O kocie, który leciał rakietą

1792

Zwierzęta były „wdzięcznym” materiałem badawczym podczas pierwszych misji kosmicznych. Rosjanie rozsławili imię Łajki – psa, który jako pierwsze zwierzę dotarł na orbitę okołoziemską. Amerykanie w podobnych testach wykorzystywali małpy. Niewiele osób słyszało natomiast o kocie, którego Francuzi wystrzelili w 1963 r. rakietą z Sahary.

Kotka Felicette została wystrzelona w kosmos 18 października 1963 r. z francuskiego kosmodromu w Hamakirze na Saharze, na terenie dzisiejszej Algierii. Nie dotarła jednak na orbitę, ponieważ był to lot suboorbitalny. Felicette osiągnęła wysokość ok. 155 km, przekraczając tzw. linię Karmana, umowną granicę przestrzeni kosmicznej leżącą na wysokości 100 km nad powierzchnią Ziemi. Następnie kapsuła z kotem oddzieliła się od rakiety i na spadochronie bezpiecznie wylądowała na ziemi. Całe wydarzenie trwało około piętnastu minut.

Zapomniane doświadczenie

Felicette została wybrana spośród kilkunastu kotów, które przeszły przygotowania do lotu. Testy obejmowały m.in. pobyt w komorze ciśnień i wirowanie w centryfudze. Francuzi, którzy przygotowywali Felicette do lotu, nie mieli łatwego zadania. Musieli nauczyć ją, by podczas lotu siedziała spokojnie w uprzęży. Właściciele kotów doskonale zdają sobie sprawę, że jest to zadanie prawie niemożliwe.

Po powrocie na ziemię naukowcy dokładnie przebadali Felicette. Interesował ich przede wszystkim wpływ lotu na działanie mózgu i częstotliwość fal mózgowych. Kotka żyła jeszcze około trzech miesięcy, potem została uśpiona. Było to konieczne dla kontynuacji badań nad zmianami, jakie zaszły w mózgu zwierzęcia pod wpływem pobytu w przestrzeni kosmicznej. 15 listopada 1963 r. telewizja francuska wyemitowała film dokumentalny o kotce-astronautce – a potem pamięć o pionierce francuskich lotów kosmicznych uległa zatarciu.

Pomnik dla Felicette

Pamięć o Felicette – jako pierwszej (i ostatniej) przedstawicielce swojego gatunku, która odbyła podróż rakietą – może jednak zostać przywrócona. Wszystko za sprawą Matthew Serge Guya, dyrektora kreatywnego londyńskiej agencji reklamowej. Guy natknął się na informacje o Félicette na… hotelowym ręczniku. Widniał na nim napis o pięćdziesiątej rocznicy pobytu kota w kosmosie oraz wytarty obrazek zwierzaka. Brytyjczyk pomyślał, że to pewnie Rosjanie – po Łajce – postanowili poeksperymentować z kotami.

Szybka kwerenda w Google wyprowadziła Guya z błędu. Gdy dowiedział się, że Felicette jest Francuzką, a w dodatku nieco zapomnianą – postanowił przywrócić jej chwałę. Przygotował projekt pomnika na cześć Félicette, który ma stanąć w Paryżu i obecnie zbiera fundusze na ten cel. W ciągu pierwszych kilkunastu dni wartość wpłat sięgnęła ponad 10 tys. funtów. Łajka, która odbyła podróż kosmiczną w 1953 r. doczekała się swojego pomnika w 2008 r. Jest wysoki na dwa metry, przedstawia rakietę kosmiczną przechodzącą w ludzką dłoń, na której stoi Łajka i znajduje się w Moskwie. Ciekawe, jak będzie wyglądał pomnik pierwszego kota, który zawędrował w kosmos?

A oto film, który przybliża sylwetkę Félicette:

Foto: Matt Biddulph/Flickr

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Top