Nie tylko psy znajdują drogę do domu. Koty również wracają – nawet po kilku miesiącach. I nawet jeśli wymaga to pokonania kilku tysięcy kilometrów.
Sue i Ian Less przeprowadzali się ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich do Northamptonshire w Wielkiej Brytanii. Na lotnisku w Dubaju zanieśli swojego kota Dinky’ego do punktu odprawy dla zwierząt. Ku ich zgrozie na lotnisku w Londynie okazało się, że klatka w której podróżował Dinky, jest pusta.
Właściciele jednak nie załamali się, szybko rozpoczęli kampanię informacyjną w mediach społecznościowych. Prosili o kontakt wszystkie osoby, które mogły wiedzieć, co dzieje się z ich ukochanym kotem rasy ragdoll. Znalazcy zaoferowali nagrodę pieniężną.
Przez dwa miesiące Sue i Ian żyli w niepewności. Dopiero po tym czasie okazało się, że ich kot został znaleziony w Dubaju przez przypadkową kobietę, która zaniosła go do kliniki weterynaryjnej.
– Zadzwonił telefon, w słuchawce usłyszałem: „Mamy dobre wieści, znaleźliśmy twojego kota” – wspomina Ian Less. – Najpierw upewniliśmy się, czy to na pewno Dinky. Gdy okazało się, że tak, dopiero wtedy potem odetchnęliśmy z ulgą – dodaje.
A tu możecie zobaczyć, jak wygląda Dinky i jego szczęśliwi właściciele
Foto: judithscharnowski/pixabay